W 2024 powinniśmy być świadkami wyraźnego odbicia gospodarki (wzrost PKB o 3%) na bazie wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych. Będzie to główny motor napędowy polskiej gospodarki, przy przyhamowaniu wzrostu inwestycji i pogorszeniu wpływu salda wymiany handlowej z zagranicą na wzrost gospodarczy. Oczekujemy również wygaśnięcia negatywnego wpływu zmiany stanu zapasów na wzrost PKB.
Dezinflacja, której towarzyszy nadal dynamiczny wzrost nominalnych wynagrodzeń, spowodowała, że w 2poł23 realna dynamika dochodów do dyspozycji wróciła na poziomy notowane przed pandemią. W 2024 dalszej ich poprawie będzie sprzyjać wciąż dynamiczny wzrost płac (podwyżka pensji minimalnej o ok. 20% i podobna skala podwyżki w sferze budżetowej) oraz wysoka waloryzacja świadczeń społecznych (800+, emerytury i renty). Obserwowana na przestrzeni 2023 poprawa nastrojów konsumenckich także powinna wspierać skłonność gospodarstw domowych do zakupów. Wzrost spożycia prywatnego powinien w 2024 przekroczyć 3%.
Prognozujemy, że wzrost inwestycji wyhamuje do 3,0% z 6,1% w 2023 z uwagi na cykl inwestycji publicznych, związany z zakończeniem perspektywy finansowej UE. Pozytywnym zaskoczeniem w 2023 były wyniki inwestycji prywatnych (głównie duże firmy), które mogą być kontynuowane w 2024 z uwagi na nakłady związane z transformacją energetyczną. Negatywne dla aktywności inwestycyjnej czynniki to wysokie stopy procentowe oraz spodziewane pogorszenie wyników finansowych firm.
Odbudowa popytu krajowego podbije import, co w warunkach słabego popytu na eksport przełoży się na pogorszenie salda wymiany handlowej z zagranicą w 2024.
Zobacz także: Amerykański rynek pracy nadal na 5 biegu! Recesja przesunięta po raz kolejny
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję