- Francja i Niemcy odnotowują spadek aktywności gospodarczej
-
Szczególne problemy obserwowane są w sektorze produkcyjnym
-
Nowe dane okazały się słabsze od oczekiwań
Francja ma problemy z usługami
Dwie największe gospodarki strefy euro, Francja i Niemcy odnotowały spadek aktywności gospodarczej we wrześniu, wynika z wstępnego odczytu wskaxników PMI. Oba kraje wykazują oznaki stagnacji, która w dłuższej perspektywie prowadzi do poważnych problemów ekonomicznych.
Z najnowszego badania PMI (Purchasing Managers’ Index) wynika, że Francja zmagała się ze słabnącą koniunkturą. Odczyt indeksu PMI dla francuskiego przemysłu wyniósł 44, natomiast indeksu PMI dla usług 48,3. Wartość poniżej 50 oznacza kurczenie się sektora.
Perspektywy inflacji wyglądają wyraźnie lepiej, ponieważ PMI wskazuje na gwałtowne spowolnienie inflacji kosztów nakładów dla przedsiębiorstw. Dotyczy to zarówno usług, jak i towarów, pomimo wciąż wysokiego wzrostu płac i kosztów transportu. Z kolei niższy wzrost kosztów powoduje spowolnienie inflacji cen sprzedaży – przekazuje ING.
Spadek wartości wskaźnika PMI w sierpniu we Francji może być także skutkiem tego, że wcześniej został on "podbity" przez efekt Igrzysk Olimpijskich, uważają eksperci z ING. Teraz gdy emocje po rozgrywkach opadły, sektor usług odnotował tendencję spadkową.
Francja dołącza do grupy gospodarek strefy euro zmagających się ze znaczącymi wyzwaniami wzrostu – stwierdził Tariq Kamal Chaudgry, ekonomista Hamburg Commercial Bank.
To potwierdza podejrzenie, że wzrost sektora usług w sierpniu był anomalią związaną z Igrzyskami Olimpijskimi, która teraz się rozproszyła – dodał.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Bloomberg, Francja spodziewa się, że gospodarka wzrośnie w tym roku o 0,8%, mimo że została powstrzymana przez niepewność po wyborach parlamentarnych. Pewne jest to, że nowy rząd premiera Francji Michela Barniera musi ograniczyć deficyt budżetowy, który znacznie przekracza 3-procentowy pułap Unii Europejskiej.
Zobacz również: Wybory we Francji – rynki czekają na rozstrzygnięcie
Producenci samochodów zmartwieni
W Niemczech natomiast pogorszyła się aktywność gospodarcza w sektorze przemysłowym. Wskaźnik PMI dla przemysłu we wstępnym odczycie za wrzesień wyniósł 40,3, natomiast wskaźnik PMI flash dla usług 50,6.
Niemiecki Bank Federalny przestrzegł, że recesja jest możliwa po pesymistycznych doniesieniach od producentów samochodów. Mercedes-Benz Group obniżył prognozy swoich zysków. Volkswagen AG ostrzegł z kolei, że słaby popyt może zmusić go do zamknięcia fabryk na rodzimym rynku: Niemcy zwalniają na potęgę
Spadek w sektorze produkcyjnym ponownie się pogłębił, odparowując wszelką nadzieję na wczesne ożywienie. Produkcja spadła w najszybszym tempie od roku, wraz ze spadkiem liczby nowych zamówień. Na znak rezygnacji firmy zwolniły pracowników w tempie niespotykanym od czasu pandemii COVID-19 w 2020 roku. Dzieje się tak, ponieważ kilku głównych dostawców motoryzacyjnych ogłosiło znaczne redukcje zatrudnienia – powiedział Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank.
Te niepokojące liczby prawdopodobnie zintensyfikują trwającą debatę w Niemczech na temat ryzyka deindustrializacji i tego, co rząd powinien z tym zrobić – dodał.
Zobacz również: Gospodarka Niemiec na skraju recesji
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję