Lęk związany z pandemią koronawirusa powoduje, że piątek 13. można określić najgorszym dniem dla giełd w historii. - Wciąż jest miejsce na śmiałe działania fiskalne i monetarne, ale pieniądze nie mogą zatrzymać ryzyka – ocenia główny ekonomista TMS Brokers.
Jest to czas na działanie, choć dotychczasowe nie są wystarczająco zdecydowane. Zdaniem głównego ekonomisty TMS Brokers Konrada Białasa, „decyzja EBC była porażką”. - Bank zaniechał obniżki stóp procentowych i niezależnie jak bardzo bezużyteczne byłoby cięcie stopy depozytowej o 10 pb (konsensus), brak obniżki wzbudził oczekiwania, że EBC jest u kresu swoich możliwości. Obecna sytuacja wymaga pokazania przez najważniejsze instytucje, że ich zasoby są nieskończone. Wszystko po to aby nie pozostawiać nawet najmniejszego pola na wątpliwości, które lawinowo mogą przynieść krwawą rzeź na rynki – uważa ekspert.
Zdaniem Białasa inwestorzy przygotowują się na najgorszy scenariusz, w którym epidemia koronawirusa rozprzestrzenia się w niekontrolowany sposób, co będzie skutkowało zamknięciem głównych siedlisk ludzkich, prowadząc do recesji w światowej gospodarce, wstrzymania aktywności gospodarczej oraz fali bankructw przedsiębiorstw.
Gotowe rekomendacje na burzliwe czasy
- Wątpię, aby w obecnej sytuacji ktokolwiek teraz analizował konkretny scenariusz, jego skalę i czas trwania - ocenia i tłumaczy Białas, że "jeśli władze na Zachodzie wezmą przykład z Chin w zarządzaniu epidemią, powinniśmy szybciej zobaczyć uspokojenie". A niestety ani prezydent Donald Trump, ani Rezerwa Federalna nie uchronili rynków w USA od wszechobecnej czerwieni, choć Fed zdecydowała się na awaryjne obniżenie stóp procentowych, pierwszy raz od 2008 roku i wpompowanie w rynek potężnych kwot. Pomogło na chwilę. Eksperci spodziewają się kolejnych działań.
- Fed nie ma wyjścia, jak obniżyć stopy procentowe o co najmniej 75 pb (wt-śr), inaczej musi się liczyć z podobnym rozczarowaniem, jakie w ostatni czwartek zapewniło EBC. Biorąc pod uwagę zdecydowanie Fed, nie do wykluczenia jest cięcie o 100 pb do 0-0,25 proc., by zdusić wszelkie wątpliwości co do determinacji banku w walce z kryzysem – przypuszcza główny ekonomista TMS Brokers Konrad Białas.
Póki nie ma zdecydowanych działań, obserwujemy na światowych giełdach panikę, niewidzianą od kryzysu w 2008 r. Pesymizm przełamuje jednak odbicie na europejskim rynku akcji. Jest najsilniejsze od 2008 roku. Kontrakt na DAX powraca nad 9800 pkt. Tym samym jest tysiąc punktów nad wczorajszym dołkiem. Rządy, m.in. niemiecki, są gotowe do wsparcia fiskalnego. Ostatnie 24 godziny to także gigantyczny zastrzyk płynności ze strony banków centralnych.
- Poprawę nastrojów inwestycyjnych widać też w Warszawie. Kontrakt na WIG20 rośnie ponad 7 proc. i jest nad 1400 pkt. W gronie blue chips nie zyskuje jedynie CCC i Cyfrowy Polsat. Wśród liderów wzrostów znajdziemy CD Projekt, czyli ulubieńca inwestorów z ostatnich kwartałów, ale także, JSW, czyli jedną z najmocniej przecenionych spółek. Oba walory wędrują dziś na północ o około 15 proc. – wskazuje kierownik Departamentu Analiz Bartosz Sawicki.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję