29 stycznia Boeing opublikował wyniki kwartalne. Były one najsłabsze od 1997 r. Mimo tego w notowaniach przedsesyjnych kurs akcji spółki wzrósł o ponad 3%.
29 stycznia przed sesją na amerykańskim rynku Boeing przedstawił wyniki finansowe za IV kwartał i za cały 2019 rok.
Spółka po raz pierwszy od 1997 r. wykazała roczną stratę. Przyczyniły się do tego rosnące koszty związane z uziemieniem samolotów 737 Max.
W czwartym kwartale przychody wyniosły 17,9 mld USD wobec 28,34 mld USD w analogicznym okresie poprzedniego roku, co stanowi spadek o 37% rok do roku.
Analitycy z Wall Street spodziewali się zysku na akcję na poziomie 1,47 USD, co stanowiłoby spadek o 73% w stosunku do ubiegłego roku. Tymczasem w tym kwartale spółka wykazała stratę na akcję w wysokości 2,33 USD.
W całym 2019 r. spółka wykazała stratę w wysokości 636 mln USD. Dla porównania w 2018 r. Boeing osiągnął zysk netto na poziomie 10,46 mld USD.
W IV kwartale spółka wykazała ujemne przepływy pieniężne w wysokości 2,67 mld USD. Dla porównania przed rokiem dodatni cash flow wyniósł 2,45 mld USD.
Boeing wciąż zmaga się z kryzysem spowodowanym dwoma tragicznymi wypadkami samolotów 737 Max, w wyniku których zginęło 346 osób. W tym miesiącu spółka zawiesiła produkcję tego modelu samolotów, który został uziemiony w marcu ubiegłego roku w wyniku decyzji regulatorów po drugim z wypadków.
Koszty uziemienia ponoszone przez spółkę wzrosły do ponad 18 mld USD, a więc dwukrotnie w porównaniu z poprzednim kwartałem. Kwota ta obejmuje także rekompensaty w wysokości 8,3 mld USD dla linii lotniczych i innych klientów. Warto wspomnieć, że w poprzednim kwartale Boeing przeznaczył 5,6 mld USD na rekompensaty dla swych klientów.
Dodatkowo uległ zmniejszeniu popyt na Dreamlinery 787 ze względu na wojnę handlową z Chinami, co skłoniło spółkę do ograniczenia produkcji.
W tym miesiącu David Calhoun zastąpił Davida Muilenburga na stanowisku CEO spółki. Rynek spodziewa się, że nowy CEO przedstawi plan naprawczy dla spółki i koszty z nim związane. Jak do tej pory spółka nie spodziewała się żadnych rozstrzygnięć ze strony regulatorów w pierwszej połowie 2020 r. W środowym wywiadzie dla CNBC David Calhoun stwierdził, że jest pewien, że regulatorzy pozwolą na powrót 737 Max do użytkowania do połowy 2020 r.
Wyniki spółki nie zaskoczyły inwestorów. W notowaniach przedsesyjnych kurs akcji Boeinga wzrósł o ponad 3%.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję