Na krajowym rynku długu zmiany cen wciąż dyktowane są przez czynniki lokalne, w naszej ocenie związane z oczekiwaniami dotyczącymi dzisiejszych danych CPI. Wczoraj polskie obligacje skorygowały ubiegłotygodniowe spadki cen w segmencie powyżej trzech lat.
Nie przeszkadzało temu osłabienie najważniejszych benchmarków na rynkach bazowych
Na głównych węzłach (2Y, 5Y, 10Y) zmiany wyniosły odpowiednio +2, -3 i -9 pb., w wyniku czego krzywa zamknęła sesję na 6,42%, 6,84% i 6,62%. Tego ruchu nie powieliła jednak krzywa PLN IRS, która podniosła się na całej długości o śr. 3 pb. Wzrosty miały także miejsce na większości kontraktów FRA.
Kluczowe dla dalszego kierunku na długu będą dzisiejsze dane o inflacji
Choć uważamy, że inflacja ma szansę przebić konsensus (13,6% r/r), to poza krótkookresową reakcją rynkową, może nie przełożyć się na dalszą trwałą przecenę obligacji. Po pierwsze ze względu na to, że w poprzednim tygodniu ich ceny wyraźnie spadały w oderwaniu od benchmarków z rynków bazowych. Tak więc wysoki CPI jest w znacznym stopniu wliczony w ceny. Po drugie po serii zdecydowanych podwyżek stopy referencyjnej obniżać się może wrażliwość RPP na wzrost inflacji. Zwłaszcza, że wiele wskazuje, że skok CPI po raz kolejny będzie oparty głównie na cenach żywności oraz paliw, co jest czynnikiem pogarszającym perspektywy wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach.
Komentarze
Sortuj według: Najistotniejsze
Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy i rozpocznij dyskusję