Presję płacową podtrzymuje bardzo niskie bezrobocie (w ujęciu Eurostatu najniższe w UE, równe jak w Czechach), a także zmiany regulacyjne, jak bardzo wysoka podwyżka płacy minimalnej. W szeregu branż, szczególnie produkcyjnych, widoczne są symptomy pogorszenia koniunktury, ale ciągle mają one ograniczony charakter. Jednocześnie silnie rosną dochody z tytułu świadczeń społecznych oraz w sektorze publicznym. W efekcie popyt krajowy pozostaje dostatecznie silny, aby do dużego pogorszenia kondycji rynku pracy nie doszło, a dynamika płac pozostała wysoka.
Przeciętne zatrudnienie pogłębiło roczny spadek do 0,4%r/r (konsensus: -0,3%r/r), po -0,2%r/r w marcu. Choć ze sporym opóźnieniem, poziom zatrudnienia stopniowo reaguje na słabszą koniunkturę, którą obserwowaliśmy w już 2023, jednak skala pogorszenia jest nieznaczna. Na razie najwyraźniejsze spadki etatów notują niektóre branże eksportowe. Główną barierą dla wzrostu zatrudnienia pozostaje ograniczona podaż pracy, a nie niski popyt na pracowników. Jednocześnie, gdzie to możliwe firmy nie chcą redukować zatrudnienia, obawiając się, że nie znajdą pracowników, gdy koniunktura się poprawi.
Zobacz także: Produkcja przemysłowa w Polsce odbija! Kwietniowe dane dają nadzieję na ożywienie
Mocny rynek pracy (i utrzymanie dwucyfrowej dynamiki płac w tym roku) najprawdopodobniej stopniowo doprowadzi do odbicia wydatków konsumpcyjnych, które w naszej ocenie będą głównym motorem wzrostu PKB w tym roku.
Nie przegap najciekawszych artykułów! Obserwuj nas w Wiadomościach Google (GOOGLE NEWS)! Obserwuj FXMAG>>