- Hermes kupił nieruchomość w Paryżu
- Na ten cel dom mody przeznaczył 300 mln euro
- Jeden metr kwadratowy lokalu kosztował firmę 230 tys. euro
Hermès idzie na zakupy. Z grubym portfelem
Na paryskim rynku nieruchomości zanotowano nowy rekord: za jeden metr kwadratowy zapłacono 230 tys. euro. A że metrów było 1300, to łączny rachunek sięgnął niemal 300 mln euro. Na biednego jednak nie trafiło – nabywcą jest Hermès, luksusowy francuski dom mody, o czym donosi serwis Ouest-France.
Za wysoką cenę lokalu pod numerem 17 przy Rue de Sèvres odpowiada m.in. jego umiejscowienie. To prestiżowa część Paryża, niedaleko znajduje się m.in. wieża Eiffla. W bezpośrednim sąsiedztwie stoi luksusowy hotel Lutetia. Dzisiejszy sklep i ów hotel łączy wspólna historia.
Kiedyś basen, dzisiaj luksusowy butik
Lokal, w którym obecnie znajduje się butik Hermès, powstał w 1935 roku i pełnił rolę pływalni dla zamożnych klientów wspomnianego hotelu. Po klęsce Francji w 1940 roku budynek został zajęty przez gestapo, a potem przez krótki czas przyjmowano w nim ludzi ocalałych z obozów koncentracyjnych. Ponownie stał się basenem, ale finalnie zdecydowano o innym zastosowaniu przestrzeni: ulokowano w niej sklepy.
Ostatecznie właścicielem budynku pod numerem 17 przy Rue de Sèvres został biznesmen Sylvain Fargeon, który po zakupie podziękował dotychczasowym najemcom i połączył zajmowane przez nich przestrzenie, by zainteresować większych graczy. Pomysł okazał się trafiony, w 2010 roku lokal wynajął Hermès, by po kilkunastu latach z najemcy stać się właścicielem prestiżowego adresu.
Gigantyczne zyski i wielkie inwestycje branży modowej
Ouest-France zwraca uwagę, że Hermès to nie jedyna znana marka modowa, która w ostatnim czasie ruszyła na zakupy na rynek nieruchomości. Firma Chanel za swoje nabytki zapłaciła 250 mln euro, Maison Margiela na ten cel wydała 118 mln euro, a Armani 100 mln euro. Bezczynnie nie zamierzał się temu przyglądać Bernard Arnault, prezes LVMH i jednocześnie jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Na zakup nieruchomości w ostatnim czasie przeznaczył 3 mld euro. Skąd ten nagły wzrost zainteresowania rynkiem nieruchomości? Jedną z odpowiedzi są rosnące ceny wynajmu – domy mody wolą te pieniądze wydać na przejęcie lokali.
Przeczytaj także: Deweloper celowo ogranicza sprzedaż mieszkań?
A stać je na to. Hermès w 2023 roku wypracował 13,4 mld euro przychodów, co oznaczało ponad 16-procentowy wzrost rdr. Zysk netto wzrósł jeszcze mocniej i sięgnął 4,3 mld euro. W przypadku Chanel sprzedaż wzrosła o ponad 14% do przeszło 18 mld euro. Wypracowano też 4,7 mld euro zysku. LVMH gra w innej lidze: sprzedaż grupy wyniosła w ubiegłym roku pond 86 mld euro, a zysk przekroczył 15 mld euro. Rzeczywiście, jest za co kupować. Nawet, gdy trzeba płacić 230 tys. euro za metr kwadratowy.
Rynek luksusowej mody ucierpi na spowolnieniu w Chinach?
Coraz częściej słychać jednak pytanie o to, jak na rynek dóbr luksusowych wpłynie pogarszająca się sytuacja gospodarcza w Chinach. Kryzys w tamtejszej branży nieruchomości trwa już cztery lata i przekłada się to na inne segmenty gospodarki. Z tego powodu cierpi już m.in. niemiecka branża motoryzacyjna. Wiele pewnie będzie zależało do tego, jak gospodarka Państwa Środka zareaguje na pakiet stymulacyjny przygotowany przez tamtejszy bank centralny.
Przeczytaj także: Ekonomista z Chin zniknął po krytyce chińskiego rządu