Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Pakiet Przyjazne Prawo

We wtorek 9 lipca rząd przyjął projekt tzw. Pakietu Przyjazne Prawo, który ma ograniczyć obciążenia regulacyjne dla przedsiębiorców i ułatwić im funkcjonowanie. W najbliższym czasie trafi on pod obrady Sejmu. Projekt przygotowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii zakłada zmiany w ponad siedemdziesięciu ustawach, odnoszących się do różnych branż i sektorów gospodarki. Wedle szumnych zapowiedzi stojącej na czele MPiT Jadwigi Emilewicz, celem Pakietu Przyjazne Prawo jest stworzenie lepszych warunków do rozwoju mikro, małych i średnich firm i, co za tym idzie, zapewnienie lepszej pozycji konkurencyjnej naszego kraju. Oprócz tego pakiet ma na celu wyeliminowanie przypadków niekonsekwencji, czy nadmiernej restrykcyjności polskiego prawa wobec przedsiębiorców. Co więcej, jak twierdzi szefowa resortu, zmiany w prawie będą zmierzać do ograniczenia biurokracji, gdyż ta jest kosztowna, czasochłonna i ogranicza wydajność oraz innowacyjność biznesu. Trudno nie zgodzić się z tą opinią. Warto jednak skupić się na konkretnych rozwiązaniach, nie zaś na okrągłych słowach polityków. Jakie zmiany ma wprowadzić Pakiet Przyjazne Prawo i czy rzeczywiście będą one ułatwieniem dla biznesu?

 

Przedsiębiorcy często mówią, że „Polska to nie jest kraj do prowadzenia biznesu”, co pomimo naszego wrodzonego narodowego malkontenctwa, ma oczywiste odzwierciedlenie w rzeczywistości. Przestrzeń do zmian na polu biurokracji, dynamicznych zmian za którymi ciężko nadążyć i mało przyjaznego stosunku urzędów do przedsiębiorców jest ogromna. Niewielką część tych problemów ma w swoim założeniu rozwiązać właśnie pakiet nowelizacji ustaw o bardzo medialnej nazwie Przyjazne Prawo. Składa się on z siedemdziesięciu dwóch przekrojowych zmian w ponad siedemdziesięciu dotychczasowych ustaw, które docelowo mają wejść w życie od początku przyszłego roku podatkowego. W artykule zostaną opisane najistotniejsze oraz najciekawsze z nich.

 

VAT przy imporcie towarów dogodny już nie tylko dla dużych

Aktualnie ustawa o VAT nie jest zbyt łaskawa dla importerów towarów spoza Unii Europejskiej, wymagając od nich szybkiej reakcji i ciągłej płynności finansowej. Jak wynika z jej zapisów (art. 33 ust. 1 i 4), importer jest zobowiązany do opłacenia należnego podatku VAT w terminie zaledwie 10 dni kalendarzowych od dnia odprawy lub wydania decyzji celnej. Jedynymi przedsiębiorcami, których nie dotyczy powyższe prawo są podmioty posiadające świadectwo AEO (ang. Authorized Economic Operator), czyli tzw. firmy upoważnione, posiadające odpowiednią wiarygodność, pozwalającą na korzystanie m.in. z uproszczonych przepisów celnych. Najczęściej są to duże przedsiębiorstwa zajmujące się importem. W Polsce świadectwo AEO posiada ok. 4 tys. podmiotów.

Reklama

W ramach Pakietu Przyjazne Prawo restrykcyjny dziesięciodniowy termin płatności VAT-u przy imporcie ma zostać zniesiony, wprowadzając w zamian standardowy tryb rozliczenia do 25. dnia następnego miesiąca, wykazany w deklaracji VAT-7. Oznacza to, że również przedsiębiorcy bez statusu AEO będą mogli skorzystać z bardziej preferencyjnych przepisów celnych, na czym w wymierny sposób może skorzystać niemal 50 tys. firm zajmujących się importem. Podobne odroczenie płatności VAT od towarów importowanych stosują od dłuższego czasu m.in. Litwa, Holandia, czy Niemcy. Opisana wyżej zmiana ma szanse na zwiększenie konkurencyjności polskich firm importujących towary spoza UE na tle przedsiębiorstw z innych państw członkowskich, a także polskich portów.

URL Artykułu

 

Pouczać, nie karać - prawo do błędu

Dość często wśród przedsiębiorców można usłyszeć opinię o tym, że urzędy jedynie czyhają na to, aby w gąszczu przepisów firmie podwinęła się noga i popełniła nieumyślny błąd, często niewielkiej wagi. Aby wyjść naprzeciw tej sytuacji, resort w ramach Pakietu Przyjazne Prawo planuje wprowadzenie tzw. prawa do popełnienia błędu. Wychodzi ono ze słusznego założenia, że młode i niewielkie przedsiębiorstwa najczęściej nie popełniają błędów i nie dopuszczają się zaniechań z premedytacją, lecz ze względu na niewiedzę i brak doświadczenia. Prawo do błędu będzie przysługiwać przedsiębiorstwom zarejestrowanym jako mikro, małe lub średnie firmy (w CEIDG) i to wyłącznie przez pierwszy rok od rozpoczęcia ich działalności lub po min. 3 latach od ich ostatniego zawieszenia.

W trwającym rok okresie ochronnym przedsiębiorstwa, które dopuszczą się błędów mogą liczyć na uniknięcie kar administracyjnych, jeżeli dokonają ich korekty w wyznaczonym przez konkretny urząd terminie. Prawo do popełnienia błędu jest też obrazowo nazywane „żółtą kartką”, a jak wiadomo - dwie żółte kartki skutkują przyznaniem czerwonej. Oznacza to, że nawet przedsiębiorstwa objęte okresem ochronnym będą odpowiadać za swój kolejny błąd w standardowym trybie. Wyjątkiem jest także rażące naruszenie prawa na wysoką skalę, a także ewidentne działanie z premedytacją (nie określono jednak jakie są konkretne wyznaczniki takiego działania, o czym zapewne będzie indywidualnie decydował konkretny urząd). Jak wynika z  szacunków Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, z prawa do popełnienia błędu na starcie może skorzystać ponad 300 tys. młodych przedsiębiorstw. Podobne prawo do błędu nie jest nowością w Europie - jego odpowiednik obowiązuje od dłuższego czasu m.in. na Litwie.

URL Artykułu

Reklama

 

Przedsiębiorca z prawami konsumenta

W obecnym stanie prawnym przedsiębiorca kupujący konkretny produkt do swojej firmy nie jest objęty tymi samymi prawami, co konsument, posiadając m.in. ograniczone prawo do zwrotu, reklamacji, czy świadczeń gwarancyjnych. Pakiet Przyjazne Prawo ma zmienić tę niekorzystną sytuację, nadając przedsiębiorcy pełne prawa konsumenckie w przypadku produktu rozliczonego w kosztach prowadzenia działalności, o ile ten nie ma dla niego charakteru zawodowego. O co w tym chodzi? Ministerstwo jako przykład takiej sytuacji podaje mechanika samochodowego prowadzącego własną działalność, który kupił „na fakturę” drukarkę wykorzystywaną w swoim warsztacie. Dzięki zmianom, które wprowadzić ma Pakiet Przyjazne Prawo, w sytuacji w której drukarka ulegnie awarii, opisywany mechanik będzie miał takie same prawo jak konsument do złożenia reklamacji i otrzymania usługi gwarancyjnej. Zmiana ta prezentuje się naprawdę sensownie i może być znacznym udogodnieniem, szczególnie dla małych przedsiębiorców. Pojawia się jednak problem precyzyjnego określenia tego, w jakich sytuacjach dany przedmiot wykorzystywany jest w charakterze zawodowym. Przykład mechanika i drukarki podany przez Ministerstwo jest dość ewidentny, co jednak jeśli np. księgowemu zepsuje się komputer, który jest podstawowym narzędziem jego pracy? Czy wówczas będą przysługiwać prawa konsumenckie przy realizacji gwarancji? Tego jak dotąd nie sprecyzowano.

Tą bez wątpienia korzystną zmianą objętych zostanie ponad 2,7 mln przedsiębiorców zarejestrowanych w CEIDG, jeżeli pakiet nowelizacji wejdzie w życie. Podobne rozwiązania są obecne w wielu krajach członkowskich UE.

 

Dużo małych udogodnień

Pakiet Przyjazne Prawo ma także uelastycznić obowiązującą ustawę o zarządzie sukcesyjnym, wprowadzając ułatwienia w procesie przejmowania i dziedziczenia przedsiębiorstwa (w tym również ułatwień związanych z przejmowaniem licencji, koncesji i zezwoleń przy zmianie właściciela firmy). Dodatkowo, cudzoziemcy spoza Unii Europejskiej pracujący w Polsce będą mogli w łatwiejszy sposób założyć działalność gospodarczą, co jest szczególnie istotne, szczególnie wobec wizji przyszłego otwarcia rynku pracy przez Niemcy m.in. dla obywateli Ukrainy. Projekt przyniesie również udogodnienia dla przedsiębiorców będących rzemieślnikami - będą oni mogli prowadzić działalność przez spółkę jawną, komandytową, komandytowo-akcyjną, czy jednoosobową spółkę kapitałową. Warunkiem uzyskania statusu takiej spółki będzie jednak posiadanie kwalifikacji zawodowych przez przynajmniej jednego wspólnika, a także pokrewieństwo w linii prostej pozostałych wspólników, co jest ukłonem w stronę przedsiębiorstw rodzinnych zajmujących się rzemiosłem. Wg Ministerstwa, na zmianie tej skorzysta ponad 200 tys. przedsiębiorców-rzemieślników.

Pakiet ma również zlikwidować skokowy wzrost wysokości składek na PFRON (Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych), zamiast tego wprowadzając proporcjonalną zmianę ich wysokości, w zależności od liczby zatrudnionych pracowników (od 25 w górę).

Reklama

Wśród ponad siedemdziesięciu zmian wchodzących w skład Pakietu Przyjazne Prawo znaleźć można również udogodnienia dla pracowników. Wśród nich warto zwrócić uwagę na zniesienie kłopotliwego obowiązku uzyskiwania orzeczenia lekarskiego o zdolności do wykonywania pracy przy każdorazowej zmianie pracodawcy, nawet mimo tego, że poprzednie orzeczenie było wciąż ważne. Wykonanie badań przed rozpoczęciem nowej pracy będzie obowiązkowe jedynie wtedy, gdy poprzednie orzeczenie lekarskie straci termin ważności. Co więcej, dotyczyć będzie to również pracowników gastronomii i wykonywanych przez nich badań sanitarno-epidemiologicznych.

Oczywiście to tylko niewielka część nowelizacji ustaw proponowanych przez Pakiet Przyjazne Prawo, są one jednak najistotniejsze z punktu widzenia przedsiębiorcy i pracownika.

URL Artykułu

 

Przyjazne dla biznesu?

Opisane wyżej zmiany mają szansę wejść w życie od stycznia przyszłego roku, wg planów Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Najpierw jednak muszą trafić pod obrady sejmu, następnie senatu, aby finalnie znaleźć się na biurku prezydenta. Jeżeli Pakiet Przyjazne Prawo zostanie wprowadzony w opisanym wyżej kształcie, można będzie uznać to za dobrą wiadomość, zarówno dla przedsiębiorców (szczególnie tych mniejszych i dopiero rozpoczynających działalność), jak i pracowników. Trudno bowiem doszukiwać się w projekcie negatywnych skutków jakie może przynieść i to bez względu na osobiste sympatie polityczne, co jest dość rzadką sytuacją. Pakiet zawiera bowiem zmiany, będące prostymi udogodnieniami, które od dawna powinny już obowiązywać. Jak to jednak śpiewała znana polska wokalistka: lepiej późno, niż wcale.

Czytaj więcej

Artykuły związane z Pakiet Przyjazne Prawo