Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Niemiecka motoryzacja

  • Mercedes tnie prognozy tegorocznych wyników 
  • Firma wyjaśnia ten krok gorszą sprzedażą na rynku chińskim
  • Rynek reaguje na te doniesienia wyprzedażą akcji niemieckiego koncernu

 

Mercedes tnie prognozy. Winne przede wszystkim Chiny

Mercedes-Benz poinformował o obniżeniu prognozy tegorocznych wyników, o czym donosi Agencja Reutera. Koncern motoryzacyjny spodziewa się teraz, że jego rentowność sprzedaży w 2024 roku wyniesie od 7,5% do 8,5%. Problem polega na tym, że wcześniejsze prognozy wskazywały na wynik w przedziale 10-11%. Z komunikatu korporacji wynika, że tegoroczne zyski będą "znacznie niższe" niż te wypracowane w roku ubiegłym.

 

 

Inwestorom to wystarczyło, rozpoczęła się wyprzedaż akcji Mercedesa, ich kurs spadł o ponad 8%. Jak wskazuje Bloomberg, to największy jednodniowy spadek od połowy 2020 roku. Jednocześnie kurs akcji znalazł się na najniższym poziomie od przeszło dwóch lat.

Jako główny powód pogorszenia prognoz wskazuje się sytuację na rynku chińskim. I to na kilku płaszczyznach. W Państwie Środka trwa kryzys na rynku nieruchomości, który uderza też w inne sektory gospodarki. Wystarczy wspomnieć, że w największej azjatyckiej gospodarce drastycznie spadła liczba nowych firm. A skoro nie powstają przedsiębiorstwa, nie pojawiają się nowe fortuny i popyt na dobra luksusowe

Reklama

 

Przeczytaj też: Gospodarka Niemiec na skraju recesji

 

Chińczycy wolą swoje elektryki

Jednocześnie w siłę rośnie chiński sektor motoryzacyjny. W kraju tym dokonuje się rewolucja technologiczna, na znaczeniu zyskują producenci samochodów elektrycznych. A chińskie elektryki są nie tylko tańsze od tych europejskich, ale też, przynajmniej zdaniem części lokalnych klientów, po prostu lepsze. To z kolei poddaje w wątpliwość strategię przyjętą przez decydentów Mercedesa: firma miała się skupić na sprzedaży najdroższych modeli, by podbić zyski.

 

 

Na rynku europejskim też nie jest różowo

Problemem jest kiepska koniunktura w Chinach, ale optymizmu nie poprawia sytuacja w Europie. Jak podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (European Automobile Manufacturers Association, ACEA), w ubiegłym miesiącu w UE zarejestrowano 643,6 tys. nowych aut. W analogicznym okresie 2023 roku było to 787,8 tys. pojazdów. Spadek wyniósł zatem ponad 18%. Za tak mocne osunięcie odpowiada przede wszystkim rynek niemiecki. Więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście

Reklama

 

Volkswagen i BMW także mierzą się z problemami

Kłopoty ma Mercedes, ale firma nie tylko nie wyróżnia się na tle innych niemieckich koncernów motoryzacyjnych, ale wręcz wpisuje w pewien kanon. Volkswagen może niebawem zamknąć dwa zakłady produkcyjne i zwolnić 15 tys. pracowników. Firma w trybie pilnym poszukuje oszczędności i jednocześnie zmaga się ze słabnącym popytem na swoje samochody – mowa o nawet 500 tys. pojazdów. Więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście.

 

 

Na nieciekawą sytuację uwagę zwróciło też BMW. Ten koncern również narzeka na kiepski popyt w Chinach i niepewne możliwości odbicia w najbliższym czasie. Jednocześnie firma zmaga się z kłopotem technicznym, a konkretnie z wadliwym układem hamulcowym. Usterka ma dotyczyć 1,5 mln pojazdów. Dla firmy oznacza to dodatkowe koszty związane z jej usuwaniem. 

 

Reklama

Przeczytaj też: Polski atom "zaorany"? Wyjaśniamy kontrowersyjne doniesienia

Czytaj więcej

Artykuły związane z Niemiecka motoryzacja