Wtorkowa sesja na rynku walutowym przyniosła umocnienie złotego pod wpływem kolejnych prób deeskalacji konfliktu na Ukrainie oraz dalszego spadku cen surowców energetycznych. Kurs EUR/PLN zszedł poniżej 4,70 a kurs USD/PLN w pobliże 4,28 przy stabilizacji kursu EUR/USD poniżej 1,10.
Lutowy odczyt inflacji pokazał jej wzrost o 8,5% r/r, powyżej konsensusu na poziomie 8,1%
Oznacza on spadek dynamiki wzrostu CPI w porównaniu z styczniowym odczytem na poziomie 9,4% r/r ale zawiera wpływ przejściowego, istotnego spadku cen paliw w wyniku zmian podatkowych w ramach Tarczy Antyinflacyjnej 2.0. Dlatego też może to być najniższy odczyt inflacji w tym roku, a w kolejnych miesiącach należy spodziewać się już dalszego wzrostu cen.
Kolejna runda negocjacji rosyjsko-ukraińskich nie przyniosła na razie żadnego przełomu, jednak rynki finansowe dalej wyceniają deeskalację konfliktu. Dynamiczny spadek cen ropy naftowej w wyniku spadku oczekiwań na popyt ze strony Chin, zmagających się z nową falą COVID, przyćmił wpływ wzrostu inflacji na wycenę złotego. Wyraźna kontynuacja silnej przeceny surowców przekłada się już jednak w mniejszym stopniu na umocnienie naszej waluty, gdzie początkowa dynamika odrabiania strat została wyhamowana.
Zobacz także: Kursy walut 08.03.: gwałtowne wzrosty na dolarze, euro i franku - złoty leci na łeb, na szyję!
Zaczyna też brakować nowych, fundamentalnych bodźców do dalszego umocnienia złotego, a ciążą na nim ryzyka nieprzewidywalnej eskalacji konfliktu, dalszego wzrostu cen surowców w przypadku wprowadzenia nowych sankcji na rosyjski sektor paliwowy czy wyraźnego umocnienia dolara pod wpływem jastrzębiego zwrotu Fed. Dlatego oczekujemy, że kurs EUR/PLN powinien pozostać w najbliższych dniach w przedziale 4,70-4,80 a kurs USD/PLN w przedziale 4,25-4,40.
Na krajowym rynku stopy procentowej we wtorek doszło do spadku krzywych dochodowości
W efekcie rentowności 10-letnich obligacji znalazły się ponownie poniżej 5%. Pozytywnym sygnałem dla inwestorów stał się dalszy spadek cen surowców energetycznych, które powracają w kierunku poziomów sprzed wybuchu wojny na Ukrainie. Pozytywne tendencje na rynku towarowym zapewne zniwelowały negatywny wpływ krajowego odczytu inflacji, który okazał się wyższy od oczekiwań.
Najciekawszym wydarzeniem w środę będzie wieczorne posiedzenie Fed
Powszechnie oczekiwana i w pełni wyceniona przez rynki jest podwyżka głównej stopy funduszy federalnych o 25 pb. do 0,25%-0,50%. Pojawiają się jednak głosy, że ze względu na silną presję inflacyjną, wyraźną odbudowę amerykańskiego rynku pracy i pozytywne średnioterminowe prognozy FOMC mógłby zaskoczyć podnosząc stopy nawet o 50 pb. Warto wspomnieć, że rynek w dużej mierze wycenił już scenariusz zakładający wzrost głównej stopy po 25 pb. na każdym z siedmiu tegorocznych posiedzeń banku centralnego (w kierunku 2% pod koniec 2022 r.).
Pierwsza od 2018 r. podwyżka stóp w USA, koniec programu skupu aktywów i prawdopodobnie „jastrzębi” komentarz mogą mieć negatywne implikacje dla globalnego rynku długu. Zwykle bowiem proces zaostrzania polityki pieniężnej prowadzony przez Fed prowadził do odpływu kapitału z rynków wschodzących i sprzyjał globalnemu wzrostowi krzywych dochodowości. Tym razem, biorąc pod uwagę tak agresywne wyceny rynkowe trudno spodziewać się gwałtownych reakcji rynków. W efekcie rentowności polskich 10-letnich obligacji powinny utrzymywać się blisko 5%. W najbliższych dniach bardzo duże znaczenie dla globalnego rynku długu będą miały zmiany notowań na rynkach towarowych.