- Czy mamy bańkę na rynku nieruchomości?
- W jakim mieście ryzyko pęknięcia bańki jest największe?
- Gdzie ceny domów rosną najmocniej?
Bańki na rynku nieruchomości... nie ma
W ramach badania Global Real Estate Bubble Index 2024 przeanalizowano ceny mieszkań w 25 kluczowych miastach na świecie. Wyniki wskazują, że ryzyko wystąpienia bańki na rynkach mieszkaniowych w 2024 roku znacząco się zmniejszyło.
Nierównowagi zmniejszyły się w Europie, pozostały na stabilnym poziomie w regionie Azji i Pacyfiku, a wzrosły jedynie w USA.
Wykres. Gdzie występuje największe ryzyko wystąpienia bańki w 2024 r.?
Źródło: Global Real Estate Bubble Index 2024
Z analizy przeprowadzonej przez UBS wynika, że najwyższe ryzyko bańki na rynku nieruchomości występuje obecnie w Miami. Wysokie ryzyko bańki obserwuje się także w Tokio oraz, pomimo znaczącego spadku wyniku w porównaniu do ubiegłego roku, w Zurychu.
Ponadto, podwyższone ryzyko cenowej bańki na rynku nieruchomości występuje w Los Angeles, Toronto i Genewie.
W Amsterdamie, Sydney i Bostonie odnotowano umiarkowane ryzyko. W tej samej kategori, znalazły się Frankfurt, Monachium, Tel Awiw i Hongkong. Vancouver, Dubaj, Singapur i Madryt również należą do miast o umiarkowanym ryzyku bańki, przy czym Dubaj zanotował najsilniejszy wzrost wskaźnika ryzyka spośród wszystkich analizowanych lokalizacji.
Według indeksu, niskie ryzyko bańki na rynku nieruchomości występuje w San Francisco i Nowym Jorku. W Europie Londyn, Paryż i Sztokholm także mieszczą się w kategorii niskiego ryzyka. Natomiast najniższe ryzyko bańki wśród analizowanych miast wykazuje Mediolan, Warszawa i São Paulo.
Zobacz także: Polskę czeka demograficzny dramat. Co to oznacza dla rynku mieszkań?
Biorąc pod uwagę inflację, ceny nieruchomości w analizowanych miastach są obecnie średnio o około 15% niższe niż w połowie 2022 roku, kiedy to na całym świecie zaczęły rosnąć stopy procentowe.
Ogólnie rzecz biorąc, ostatnie cztery kwartały charakteryzowały się ograniczonym wzrostem cen nieruchomości. Średnie realne ceny domów wzrosły o 2% w porównaniu do ubiegłego lata, wynika z badania UBS.
Wykres. Realny wzrost cen domów, w ujęciu rocznym w %
Źródło: Global Real Estate Bubble Index 2024
Zmiany cen były zróżnicowane: podczas gdy realne ceny w Paryżu i Hongkongu spadły o 10%, Warszawa odnotowała dwucyfrowe wzrosty. W atrakcyjnych lokalizacjach, takich jak Dubaj i Miami, ceny nieruchomości także wciąż mocno rosły. Dodatkowo w miastach z wyraźnym niedoborem mieszkań, takich jak Vancouver, Sydney i Madryt, rzeczywiste ceny wzrosły o ponad 5% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Według wyliczeń UBS, realne ceny domów w Warszawie wzrosły o niemal 30% w okresie od 2012 do 2022 roku.
"Dobre perspektywy zatrudnienia, rozbudowa metra i nowoczesne inwestycje mieszkaniowe sprawiły, że rynek pozostał atrakcyjny dla nowych mieszkańców i inwestorów kupujących mieszkania pod wynajem" - czytamy.
Jednak stolica Polski stała się coraz bardziej nieosiągalna cenowo:
"Wyższe stopy procentowe kredytów hipotecznych doprowadziły do rzeczywistego spadku cen o około 10% w 2022 roku. Nowy program dopłat sponsorowany przez rząd wywołał kolejną gorączkę zakupów. Ceny wzrosły o ponad 15% od początku 2023 roku. W pierwszej połowie 2024 roku wielu kupujących spodziewało się jeszcze większych dopłat, ale nie nadeszły. W związku z tym dynamika cen prawdopodobnie zwolni w nadchodzących kwartałach" - prognozują eksperci z UBS.
Zobacz także: Manipulacje w sondażach dot. Kredytu na Start? Uwaga na błędne wnioski