- Kurs akcji New World Development wzrósł o 23%
- To efekt decyzji o zmianie na stanowisku prezesa
- Z fotelem szefa pożegnał się wnuk założyciela firmy
Nowy szef potentata na rynku nieruchomości. Spoza rodziny
Ciekawe wieści płyną z Hongkongu – tamtejszy potentat na rynku nieruchomości, firma New World Development, doczekała się nowego człowieka u swoich sterów. W gabinecie prezesa zasiądzie Eric Ma Siu-Cheung, który do tej pory pełnił w spółce rolę dyrektora operacyjnego.
Jeszcze ciekawsze jest to, że zastępuje on na tym stanowisku Adriana Chenga. Ten ostatni był nie tylko szefem, ale też wnukiem założyciela korporacji, która powstała na początku lat 70. XX wieku. To dość nietypowa sytuacja, by do rodzinnego biznesu dopuszczono w Hongkongu w takim stopniu obcą osobę. Nawet, jeśli pełniła w firmie ważną rolę, na co uwagę zwraca m.in. serwis CNBC.
Plany były ambitne, ale pokrzyżowała je pandemia
Adrian Cheng przejął stery w firmie od swojego ojca w 2020 roku. Nowy prezes miał dość ambitne plany rozwoju biznesu, ale też pecha: świat zaczął się zmagać z pandemią Covid-19 i jej gospodarczymi skutkami. Kapitalizacja New World Development w czasie jego rządów spadła z 12 mld USD do 2,7 mld USD, o czym donosi Agencja Reutera.
Na czas ogłoszenia decyzji o zmianach wstrzymano handel akcjami New World Development, a gdy tylko go przywrócono… kurs wystrzelił na północ. Notowania spółki wzrosły o 23%. Trzeba mieć przy tym na uwadze, że deweloper raczej nie ma dla akcjonariuszy innych dobrych wiadomości (o ile uznamy za dobrą nowinę tę dot. nowego szefa). Firma poinformowała, że w zakończonym w czerwcu roku obrotowym zanotowano 2,5 mld USD strat. Podmiot zmaga się też z dużym zadłużeniem.
Wykres. Kurs New World Development
Źródło: Stooq
Jednocześnie warto pamiętać, że kłopoty ma nie tylko ta jedna firma z chińskiego rynku nieruchomości – od kilku lat tonie cały sektor i ciągnie za sobą na dno pozostałe branże (budowlanka odpowiada za wielką część PKB drugiej gospodarki świata). Skoro zatem jest kiepsko, to skąd ten wzrost kursu?
Przeczytaj także: Milion złotych za metr kwadratowy nieruchomości. Nowy rekord? Rekordy cen nieruchomości nie tylko w Polsce
Chińskie władze ratują deweloperów. I całą gospodarkę
W sukurs chińskim budowlańcom przyszły władze, które chcą rozruszać gospodarkę, nim stanie się to jeszcze droższe. Albo niemożliwe. Na zaordynowaną terapię składa się m.in. obniżenie przeciętnego oprocentowania kredytów hipotecznych o 0,50 punktu procentowego. Dotyczy to również zaciągniętych już pożyczek. Zmniejszony będzie też minimalny wymagany wkład własny kredytu: z 25% do 15% na drugie mieszkanie.
Bank centralny obniży też stopy rezerw obowiązkowych (RRR) o 50 punktów bazowych. Posunięcie to powinno uwolnić około 1 biliona juanów (około 540 mld PLN) na nowe pożyczki. Dodatkowo Bank Ludowy Chin zwiększy swój program ponownego udzielania pożyczek dla firm państwowych w celu nabycia niesprzedanych zapasów nieruchomości. Więcej na ten temat przeczytacie w tym tekście.
Giełdy w Chinach pozytywnie zareagowały na te doniesienia, euforia nie ominęła także deweloperów. Kurs New World Development wyraźnie pokazuje, że wspinaczkę rozpoczęto nim ogłoszono decyzję o zmianach na szczycie firmy.
Dobry menedżer lepszy od syna?
Alicia Garcia-Herrero z firmy Natixis w rozmowie z CNBC zwróciła wagę na inny ciekawy aspekt wspomnianej zmiany. Jeśli jej skutki będą pozytywne, być może przekona to innych biznesmenów na azjatyckich rynkach, w szczególności w Hongkongu, do wyznaczania następców z uwzględnieniem nie tylko pokrewieństwa. Właściciele firm mogą zrozumieć, że w trudnych czasach zarządzać nimi powinni ludzie, którzy po prostu najlepiej się do tego nadają.
Przeczytaj także: Chiny ruszają z największym pakietem stymulacyjnym od pandemii – akcje wystrzeliły
